Rolnicy, producenci, myśliwi, lekarze weterynarii, samorządowcy, przedsiębiorcy, policjanci, strażacy i naukowcy wzięli udział w spotkaniu dotyczącym Afrykańskiego Pomoru Świń, organizowanym przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Opatowie.
Rozmawiano o zagrożeniach wynikających z groźnej dla zwierząt choroby. Skupiano się przede wszystkim na zapobieganiu jej rozprzestrzeniania.
- Afrykański Pomór Świń to choroba nie mająca wpływu na ludzi – mówił Bogusław Mąką, powiatowy lekarz weterynarii. – Niesie za sobą bardzo poważne zagrożenia ekonomiczne. Z powodu choroby jednego zwierzęcia, trzeba zabić całą hodowlę. Do tego dochodzą koszty odkażania, utylizacji. Straty w trzodzie chlewnej na danym terenie są ogromne.
Do niedawna problem choroby w Polsce dotyczył wyłącznie terenów wschodnich, blisko granicy z Białorusią. Sądzono, że naturalna granicą dla rozprzestrzeniania się wirusa będzie Wisła, jednak, chorobę zanotowano już w Warszawie.
- Można powiedzieć, że problem jest realny – dodawał Mąka.
Ogromnym zagrożeniem w rozprzestrzenianiu się pomoru, są dziki. Ważnym ogniwem w zwalczaniu są myśliwi.
- Prowadzimy stały monitoring zwierząt. Każde z kół łowieckich działających w powiecie opatowskim, rocznie musi do badań dostarczyć dzika. Póki co badania zawsze były ujemne – zaznaczał lekarz weterynarii. I dodawał, że bezwzględnie należy zwracać uwagą na polach i w lasach na padłe dziki, bowiem śmierć mogła nastąpić z powodu zakażenia.
- Dużym zagrożeniem w przenoszeniu wirusa są ludzie, którzy wyrzucają resztki jedzenia, mięsa zakażonego wirusem, na przykład w lesie, czy na leśnych drogach. Resztki później zjadają dziki i tak dochodzi do choroby. Jednym ze sposób walki z rozprzestrzenianiem, jest bezwzględny zakaz pozostawiania resztek jedzenia na wolnej przestrzeni – referował lekarz.
Stąd właśnie jest konieczność przeprowadzania akcji uświadamiających wśród służb: policja, straż, samorządy gminne, społeczeństwo. Cel jeden: nie dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusa, co zrobić w razie znalezienia zwłok dzika.
Powiat opatowski jest powiatem typowo rolniczym. Oprócz produkcji roślinnej, funkcjonuje produkcja zwierzęca: mleczna i trzoda chlewna.
W spotkaniu wziął udział profesor Krzysztof Tomczuk z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Wygłosił referat zagrożeniu wirusowym wśród zwierząt w kontekście zmieniającego się klimatu w Polsce. Spotkania organizowane w Opatowie przez Bogusława Mąkę, powiatowego lekarza weterynarii cieszą się ogromnym powodzeniem i uznaniem w branży. Zawsze sala wypełniona jest po brzegi.
- To dowód na to, że poruszane tematy są bardzo istotne dla lokalnej społeczności i mają bezpośrednie przełożenie na rolników – uzupełnia Bogusław Mąka.
Starostwo Powiatowe w Opatowie reprezentował Gustaw Saramański, wicestarosta opatowski. Na zaproszenie odpowiedzieli powiatowi lekarze weterynarii z powiatów: sandomierskiego, staszowskiego i ostrowieckiego. Obecnością zaszczycił wojewódzki lekarz weterynarii Bogdan Konopka.
Oprócz Afrykańskiego Pomoru Świń rozmawiano też o planie odstrzału listów, pobieraniu próbek krwi od dzików, monitoringu chorób zakaźnych wśród dzikich zwierząt. (ELM)