Wierni z parafii św. Barbary w Słupi Nadbrzeżnej co roku przynoszą do kościoła wianki, aby je poświęcić, a następnie w procesji przejść nad Wisłę, gdzie zgodnie z tradycją puszczane są na wodę.
Jedne są duże, okazałe. Inne natomiast wykonane na styropianie, plecione z polnych kwiatów, ziół i traw. Wianki, bo o nich mowa, mają jednak wspólną cechę. Wszystkie zostały zrobione własnoręczne. I właśnie kilkanaście takich wianków zostało w niedzielę, 30 czerwca, przyniesionych do kościoła parafialnego w Słupi Nadbrzeżnej.
W parafii św. Barbary szczególną czcią otacza się Boże Miłosierdzie, dlatego też godzina mszy świętej nie była przypadkowa. Początek uroczystości zaplanowano na 15.00, czyli godzinę miłosierdzia. Wierni zgromadzili się, by prosić Jezusa Miłosiernego o łaski dla wszystkich przyjaciół fundacji „Dolina Bożego Miłosierdzia”, która była organizatorem uroczystości, a także dziękować za łaski jakie otrzymują.
„Dolina Bożego Miłosierdzia” to fundacja, która powstała, aby integrować różne grupy społeczne na kilku płaszczyznach. Chodzi głównie o kulturę, naukę, sport i rekreację. Bardzo ważnym elementem działalności fundacji jest również pielęgnowanie tradycji i szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia. Połączenie staropolskiego zwyczaju puszczania wianków z Eucharystią i modlitwą do Jezusa Miłosiernego z jednej strony pozwala na kultywowanie zwyczajów z czasów przedchrześcijańskich, a z drugiej podkreśla obecną na ziemiach polskich, od ponad tysiąca lat, tradycję chrześcijańską.
– Zależy nam na tym, aby tą naszą lokalną tradycję zapamiętali najmłodsi. To nasze dzieci za kilka lat będą kultywować tę tradycję – podkreślają organizatorzy uroczystości w Słupi Nadbrzeżnej.