To już tradycja. Pod koniec czerwca w Ciszycy Dolnej, nad urokliwym brzegiem Wisły okoliczni mieszkańcy zbierają się, aby świętować najkrótszą noc w roku, noc pełną magii i czarów.
Nazywana jest, w zależności od regionu, sobótką, palinocką czy Nocą Kupały. Jednak w większości obrzędy i zwyczaje, kultywowane w czasie letniego przesilenia, przyjęły nazwę odnoszącą się do wspomnienia św. Jana Chrzciciela, które Kościół Katolicki obchodzi 24 czerwca. Stąd też mówi się, że to noc świętojańska.
Z tej okazji w Ciszycy Dolnej odbyło się „Misterium Nocy Świętojańskiej”. Uroczystości zainaugurowała msza święta, której przewodniczył ks. Mirosław Kosior. Następnie uczestnicy sformowali korowód świętojański, który przemaszerował nad Wisłę, śpiewając tradycyjne pieśni. Nad rzeką puszczono wianki.
- Bardzo się cieszę, że w Ciszycy kultywuje się piękną tradycję, sięgającą jeszcze czasów przedchrześcijańskich, a która później, wraz z przyjęciem przez Polskę chrztu, stała się ważnym elementem naszej kultury - mówiła wicestarosta Małgorzata Jalowska.
Głównym punktem obchodów nocy świętojańskiej był misterium. Grupa artystyczna, działająca przy Gminnym Ośrodku Kultury w Tarłowie oraz młodzież ze szkoły podstawowej w Tarłowie, wystawiła sztukę, która opowiadała o czasach przedchrześcijańskich, gdy noc sobótkowa była bardzo ważnym elementem obrzędowości słowiańskiej. Następnie w przedstawieniu ukazane jest symboliczne przyjście chrześcijaństwa, które zasymilowało ówczesne zwyczaje. Barwne i kolorowe stroje, a także oprawa muzyczna wprawiły widownię w nastrojowy klimat.
- Jestem tutaj już kolejny rok. Bardzo podoba mi się to przedstawienie – mówiła pani Anna, mieszkanka Ciszycy Dolnej.
Jak podkreślali organizatorzy i aktorzy „Misterium Nocy Świętojańskiej”, to ukłon w kierunku tradycji i wierzeń naszych przodków.
Uroczystość zakończyło wspólnie biesiadowanie przy muzyce i słodkim poczęstunku. Zgodnie z tradycją odbyła się również zabawa taneczna, która trwała do białego rana.